Przyjaciele!
Mniej więcej rok temu, 28 kwietnia [19]43, ogłoszono apel o dobrowolnym naborze do tworzącej się jedynej dywizji w Waszej ojczyźnie. Ta dywizja została nazwana 14 SS Dobr[owolną] Dyw[izją], a dokładnie Galicyjską Dobrowolną Dywizją. [...]
Wiem, że niektórych z Was gnębi to, iż Dywizja ta nazywa się Galicyjska i że często nazywają Was Galicjanami. Ja, rzecz jasna, wiem, że mieszkańcy Galicji tacy jak Wy — są Ukraińcami. Podobnie jak w Niemczech Niemiec mieszkający na Pomorzu nazywa się Pomorzaninem lub ten, kto mieszka w Bawarii, nazywa się Bawarczykiem — w taki sam sposób powstała i ta nazwa „Hałyczyna”, wywodząca się od nazwy Waszej pięknej ojczyzny, z której możecie być naprawdę dumni. [...]
Jesteście reprezentacją Waszego narodu w Europie, ponieważ tylko Wy, według przysługującego Wam prawa, będziecie nosić na kołnierzu godło Waszej ziemi, a w przyszłości będziecie nosić przyznane Wam kolory Waszej Ojczyzny tu, na ramieniu. Poszedłem jeszcze dalej, postanowiłem, iż każdy należący do tej Dywizji, zarówno każdy Ukrainiec, jak i każdy Niemiec, ma nosić przyznany Dywizji uniform służbowy, jak swój własny.
Zaufałem Wam i wiem, iż Wy mojego zaufania nie będziecie nadużywali. Wymagam od Was, od mego korpusu oficerskiego, od moich podoficerów i żołnierzy, pewnych zasad, mianowicie:
1) W Dywizji nie ma miejsca na jakąkolwiek politykę. Naszą jedyną polityką jest walka przeciwko wrogowi, który chce zniszczyć wszystkich nas, a w pierwszej kolejności Wasz naród. Polityką będzie jedynie to, gdy będziecie szli na pierwszą linię walki, gdy będziecie myśleć za swój lud, gdy będziecie walczyć nie przemówieniami, nie gazetami, nie ulotkami, lecz urzynkiem, granatem, armatą — twarzą w twarz z wrogiem. Wtedy powiecie takiemu jednemu czy drugiemu, którzy chcieli Wam coś podszepnąć: „Mój kochany, najlepszą politykę jako Ukraińcy prowadzimy my — żołnierze tej Dywizji, ponieważ my uosabiamy cześć, sławę i osiągnięcia naszego narodu”.
2) Druga rzecz, jakiej od Was wymagam — to porządek, porządek zarówno wielki, jak i mały. Porządek jest podstawą cywilizacji, kultury, na nim opiera się państwo. Żołnierz, którego ubranie nie jest w porządku — sam nie jest w porządku. Jeśli wcześniej czy później dojdzie u nas do nieposłuszeństwa, to będzie u nas jak u bolszewików. [...]
3) Trzecia rzecz, której się domagam, to posłuszeństwo. Posłuszeństwo zaczyna się w momencie, gdy dostaniecie rozkaz wykonania czegoś, co jest dla Was nieprzyjemne. Ja wiem, że jeżeli dałbym Dywizji rozkaz: „zniszczcie w jednej czy drugiej okolicy Polaków” — o, wtedy byłbym dla Was bardzo miłą osobą. Gdy dam inny rozkaz: „Dywizja przemaszeruje w pełnym składzie tym i tym szlakiem i walczy na froncie przeciwko Moskalom, bo porządek z Polakami, którzy Was i naszych Niemców odzierali w Polsce, zrobi już Führer sam” — stanie się to wtedy, gdy dostaniemy taki rozkaz, wcześniej nie. [...]
4) Czwarte moje wymaganie, to przyjazne stosunki. [...] Naprawdę niełatwo jest, kiedy wymagam, żeby wszyscy Ukraińcy tej Dywizji na śmierć i życie wzajemnie sobie pomagali, a jest jeszcze trudniej, kiedy domagam się, żeby wszyscy w tej Dywizji pomagali sobie wzajemnie: czy to Ukraińcy, czy Niemcy. Tego wymagam od Was, moi SS-oficerowie i strzelcy, żebyście byli z innymi towarzyszami tak, jakbyście się razem urodzili. Abyście wszystko, co wiecie i czego się nauczyliście w Niemczech, przekazywali, na ile potraficie, swoim towarzyszom oraz podwładnym, którzy też są Waszymi towarzyszami. Wymagam od Was, moi niemieccy oficerowie i strzelcy, żebyście zranionego ukraińskiego przyjaciela wynosili jak swego brata. I po Was, ukraińscy oficerowie i strzelcy tej Dywizji, i po Was, Niemcy, spodziewam się, że będziecie jeden drugiemu udowadniać, kto jest lepszym przyjacielem, a po wszystkich spodziewam się — że nie pozwolicie żadnym podżegaczom i agentom wbić pomiędzy siebie klina niezgody. [...]
5) Piąte i ostatnie, czego oczekuję od Was: wierności mężowi, o którym Wam mówiłem, który stanie się zbawicielem Europy i twórcą Waszej przyszłości. Za kilka tygodni Dywizja skończy swoje szkolenie i pójdzie na front. Zwalniam Was, moi oficerowie, z tego apelu, z tej konferencji oficerskiej. Jutro zrobię przegląd jednego czy drugiego batalionu — co wiecie i czego się nauczyliście. Niedługo po tym, na froncie przeciwko naszemu wrogowi — Moskalom i bolszewizmowi — złożycie egzamin swojej wartości, umiejętności, odwagi, posłuszeństwa, wierności i świętości Waszej przysięgi, którą złożyliście przed Bogiem. Ja wiem, że nie zawiedziecie SS i mnie, który Was powołał, i że Führer będzie mógł powiedzieć pod koniec tej wojny: „Dywizja, którą wystawił uczciwy naród Galicji, cały czas wykonywała swój obowiązek i naród ten zasługuje na zajęcie odpowiedniego miejsca w Europie”.
17 maja
Archiwum Wschodnie Ośrodka KARTA, Ukraina — lata 40. Niemieckie raporty z okupowanej Ukrainy, Dywizja SS „Hałyczyna”, M/II/30/2, z ukraińskiego przełożył Wołodymyr Pawliw.