Wśród inspiratorów znajdziemy tych samych, którzy ponoszą faktyczną odpowiedzialność za błędy i niepraworządności okresu stalinowskiego. Oni usiłowali w latach 1956–58 wykoleić dynamikę patriotyczno-socjalistyczną polskiego społeczeństwa w tym okresie. Ponieważ te usiłowania [...], na przykład Stefana Staszewskiego, spełzły na niczym, ludzie ci już otwarcie przeszli z pozycji socjalistycznych na pozycje nacjonalizmu syjonistycznego. [...] Weszli w łatwy kontakt z tymi wyizolowanymi środowiskami, których polityczne zaślepienie rzuciło — jak na przykład Stefana Kisielewskiego — w wysługiwanie się antypolskiej polityce NRF. [...] Rozgoryczenie zbankrutowanych politycznie i służących złej sprawie ojców, w sposób zgubny wychowało ich rodzinne i duchowe potomstwo.
W grupie organizatorów znajdujemy więc Antoniego Zambrowskiego, syna Romana Zambrowskiego; Katarzynę Werfel, córkę Romana Werfla; córkę profesora PAN-u, Martę Petrusewicz; Henryka Szlajfera, syna cenzora z Urzędu Kontroli Prasy; Adama Michnika, syna starszego redaktora w „Książce i Wiedzy”; dalej studentów: Blumsztajna, Rubinsteina, J. Dajczgewanda, Mariana Alstera, Irenę Grudzińską, córkę wiceministra leśnictwa Jana Grudzińskiego i innych. Część tych organizatorów spotykała się w klubie Babel, przy Towarzystwie Społeczno-Kulturalnym Żydów.
Warszawa, 11 marca
Marzec ’68. Między tragedią a podłością, wstęp, wybór i oprac. Grzegorz Sołtysiak i Józef Stępień, Warszawa 1998.
Do głębi przejęci wypadkami w dniach 8 i 9 marca na Uniwersytecie Warszawskim i Politechnice, w trosce o pokój w naszym kraju w skomplikowanej sytuacji międzynarodowej oraz w trosce o właściwą atmosferę dla wychowania i kształcenia młodzieży, na podstawie art. 22 Konstytucji PRL i art. 70–71 Regulaminu Sejmu PRL zapytujemy:
1. Co zamierza uczynić Rząd, aby powściągnąć brutalną akcję milicji i ORMO wobec młodzieży akademickiej i ustalić odpowiedzialność za brutalne potraktowanie tej młodzieży?
2. Co zamierza Rząd uczynić, aby merytorycznie odpowiedzieć młodzieży na stawiane przez nią palące pytania, które nurtują także szeroką opinię społeczną, a dotyczące demokratycznych swobód obywatelskich i polityki kulturalnej Rządu? [...]
Zwracamy się do Obywatela Premiera, aby Rząd podjął kroki, zmierzające do politycznego rozładowania sytuacji.
Konstanty Łubieński, Tadeusz Mazowiecki,
Stanisław Stomma, Janusz Zabłocki, Jerzy Zawieyski
Warszawa, 11 marca
Marta Fik, Marcowa kultura. Wokół „Dziadów”, literaci i władza, kampania marcowa, Warszawa 1995.
O 18.00 dotarłem już tylko na róg Krakowskiego i Koziej. Tłum właśnie szturmował kino „Kultura”, śpiewając Jeszcze Polska nie zginęła. Mnóstwo gapiów. Wśród huku granatów i nieopisanej wrzawy wycofałem się przez Kozią. O 19.00 nie mogłem się już przedostać na Krakowskie. Olbrzymi tłum zalegał część Miodowej, całą Kapitulną i całe Podwale. W zasadzie byli to gapie, wrogo usposobieni do milicji, ale jeszcze [...] nie dość „wkurzeni”, jakby oczekujący jakiegoś wydarzenia, które by ich wprowadziło do akcji. Z odgłosów, które dochodziły od placu Zamkowego i z relacji gapiów wywnioskowałem, że [...] toczyła się formalna bitwa ludności z milicją. W akcji były samochody pancerne z działkami wodnymi i wyrzutnie gazów łzawiących. Warszawiacy walczyli na kije, kamienie, łańcuchy rowerowe, kawały pasów transmisyjnych (z mutrą na końcu), butelki. [...] Na Krakowskim pobojowisko: resztki barykad z ławek ogrodowych, kamienie, żerdzie powyrywane z ławek — połamane! — znać, że machano dosyć raźnie. W kinie „Kultura” i w dawnej Resursie wybite szyby. Ale poza tym sklepy nietknięte.
Warszawa, 11 marca
Zbigniew Raszewski, Raptularz 1967–1968, Warszawa 1993.
Sytuacja w Warszawie — godzina 20.00.
Komitet Warszawski podaje:
Sytuację ocenić można jako nawiązanie regularnej, bardzo nękającej walki przez agresywne grupy. Miały miejsce: próba wybudowania barykady na ulicy Karowej, przewrócono dwie nysy milicyjne, dokonano dwóch napadów na zgrupowania aktywu — w kinie „Kultura” i w Bibliotece Rolniczej. Napastnicy wrzucili do środka świece dymne, rozbito szyby, zdemolowano pomieszczenie, kilkunastu rannych aktywistów zabrały karetki pogotowia, rozbito gabloty koło CRZZ i koło CDT, podpalono budkę MO, obrzucono kamieniami radiowóz.
O 20.00 trwały zamieszki w rejonie placu Zamkowego. Aktyw partyjny zwolniono, agresywność grup eliminuje możliwość walki z nimi bez hełmów i środków chemicznych. Pogotowie ratunkowe i służba zdrowia MSW udzieliły pomocy 70 osobom, w tym ok. 30 osobom przywiezionym z rejonu Krakowskiego Przedmieścia w godzinach wieczornych. Według dotychczasowych danych, jest rannych 27 milicjantów, 8 ORMO-wców i kilkunastu aktywistów. Organa MO zatrzymały ok. 250 osób. W wyrywkowo przesłuchanej grupie 18 osób był tylko 1 student.
Warszawa, 11 marca
Marzec 1968. Trzydzieści lat później, t. 2: Dzień po dniu w raportach SB oraz Wydziału Organizacyjnego KC PZPR. Aneks źródłowy, oprac. Marcin Zaremba, Warszawa 1998.
Manipulacja polegała na tym, że tego dnia wypuszczono różne męty z poprawczaków. Kiedy po południu przyjechałem na Krakowskie Przedmieście, to zobaczyłem taki obrazek: mniej więcej na wysokości Królewskiej stał kordon milicji, a pomiędzy Królewską i placem Zamkowym grasowała wataha młodych ludzi, którzy [...] łamali ławki, tłukli szyby. Było też sporo przechodniów i gapiów, ale grasowało kilka rozwydrzonych grup, które demolowały, co wpadło im w ręce.
[...] Kordon milicji stał przez długi czas — za mojej bytności co najmniej godzinę — i w ogóle nie reagował. Czasami tylko ludzi nie przepuszczali. Odgraniczali ich, ale przyglądali się temu jakby biernie. Nie wszyscy szeregowi biorący udział w tej prowokacji musieli zresztą wiedzieć, do czego zostali użyci, a nawet jeśli wiedzieli, to pofolgowali sobie w pewnym momencie. [...] Widziałem, jak jakiś radiowóz wyjechał na rekonesans w kierunku kina „Kultura”, a ci „żule” rzucili się za nim ze sztachetami (bo sztachetami tam operowali). Ta warszawa uciekała po chodniku koło „Telimeny” w Trębacką. Ale zanim dojechała do Trębackiej, to już nic warszawy nie przypominała, tak była zdewastowana.
Warszawa, 11 marca
Jerzy Eisler, Polski rok 1968, Warszawa 2006.
W godzinach popołudniowych elementy chuligańskie przejęły inicjatywę ekscesów, dopuszczając się agresywnych wystąpień w różnych częściach miasta. Awanturnicy przewrócili samochód na ulicy Karowej, połamali ławki na pobliskim skwerze. Uzbrojone w kije i kamienie grupy zaatakowały milicjantów. Przewrócono 2 samochody milicyjne. W tunelu Trasy W-Z uszkodzono radiowóz MO. Kierowca samochodu [starszy sierżant Kazimierz Galster] został ciężko ranny. Przy Dworcu Śródmieście podpalono budkę milicyjną. Zaatakowano 3 zgrupowania ORMO. Zdemolowano kino Kultura. Wybito szyby w wielu sklepach. Zniszczono szereg wystaw i gablot. Organa MO udaremniły dalsze szkody. 27 milicjantów odniosło przy tym obrażenia. Rannych jest 8 ormowców i kilkunastu aktywistów społecznych.
W toku akcji zaprowadzania porządku organa milicyjne zatrzymały ogółem ok. 300 osób. Pobieżna, wstępna kontrola tożsamości zatrzymanych wskazuje, że tylko około trzydziestu spośród nich to studenci. Przeważająca większość to element chuligański, ludzie bez stałego zatrudnienia. Wielu przybyszy spod Warszawy. Niestety — fakt niezwykle zastanawiający i smutny — sporo jest wśród zatrzymanych uczniów.
Wszyscy winni czynnego udziału w tych chuligańskich ekscesach będą pociągnięci do odpowiedzialności. Władze porządkowe zdecydowane są zastosować wszystkie środki dla zapewnienia spokoju i bezpieczeństwa na ulicach stolicy.
Warszawa, 11 marca
Jerzy Eisler, Polski rok 1968, Warszawa 2006.
Do głębi przejęci wypadkami w dniach 8 i 9 marca 1968 na Uniwersytecie Warszawskim i Politechnice, w trosce o spokój w naszym kraju w skomplikowanej sytuacji międzynarodowej oraz w trosce o właściwą atmosferę dla wychowania i kształcenia młodzieży, na podstawie art. 22 Konstytucji PRL i art. 70 i 71 Regulaminu Sejmu PRL, zapytujemy:
1) Co zamierza Rząd uczynić, aby powściągnąć brutalną akcję milicji i ORMO wobec młodzieży akademickiej i ustalić odpowiedzialność za brutalne potraktowanie tej młodzieży?
2) Co zamierza Rząd uczynić, aby merytorycznie odpowiedzieć młodzieży na stawiane przez nią palące pytania, które nurtują także szeroką opinię społeczną, a dotyczą demokratycznych swobód obywatelskich i polityki kulturalnej Rządu?
Uzasadnienie:
Do wystąpień młodzieży studiującej w Warszawie doszło wskutek pewnych wyrazistych błędów czynników rządowych w dziedzinie polityki kulturalnej. Zdjęcie Dziadów z programu teatralnego zostało także odczute przez młodzież jako bolesna i drastyczna ingerencja, zagrażająca swobodzie życia kulturalnego i uwłaczająca narodowym tradycjom.
Uważamy również, że w piątek 8 marca można było zapobiec zajściom na Uniwersytecie Warszawskim. W trakcie wiecu wjechały na teren uniwersytetu autokary z ORMO, co niesłychanie zaogniło sytuację. W dniach 8 i 9 marca manifestująca młodzież była bita niesłychanie brutalnie, częstokroć w sposób zagrażający życiu. Widziano szereg przypadków znęcania się nad młodzieżą, w tym nad kobietami.
Wszystko to rozjątrzyło niesłychanie społeczeństwo.
Zwracamy się do Obywatela Premiera, aby Rząd podjął kroki zmierzające do politycznego rozładowania sytuacji. Wymaga to zaprzestania brutalnej akcji milicji. Nie należy wszystkich, którzy widząc te brutalne akty, protestują przeciw nim, traktować jako wrogów ustroju. Ani młodzież, ani całe społeczeństwo nie dało w tych wypadkachwyrazu swej wrogiej postawie wobec socjalizmu. Nieodpowiedzialne okrzyki, jakie również się zdarzyły, spowodowane zostały postępowaniem ORMO i milicji i nie mogą stanowić miary dla obecnej postawy młodzieży. Wyrażamy także nasze zaniepokojenie pojawianiem się tego rodzaju interpretacji prasowych, które jeszcze bardziej zaogniają sytuację.
Nie jest wyjściem zdławienie manifestacji, ale wyjściem jest nieutracenie możliwości rozmawiania ze społeczeństwem. Apelujemy o ten kierunek rozwiązań.
Konstanty Łubieński, Tadeusz Mazowiecki, Stanisław Stomma, Janusz Zabłocki, Jerzy Zawieyski
Warszawa, 11 marca
Jerzy Zawieyski, Dzienniki, [cyt. za:] Interpelacja, „Karta”, nr 64, 2010.
Wieczorem tłumy zaległy plac Zamkowy i okolice. W kościele św. Anny miał przemawiać ks. Prymas [Stefan Wyszyński]. Ale na szczęście ks. Prymas odwołał swoje nabożeństwo. Niemniej tłumy do dziesiątej wieczorem walczyły grupami na placu Zamkowym i na Krakowskim Przedmieściu. U nas w klubie miało być spotkanie z młodzieżą, ale nie mogłem wyjść z domu z powodu walk ulicznych.
Warszawa, 11 marca
Jerzy Zawieyski, Dzienniki, [cyt. za:] Interpelacja, „Karta”, nr 64, 2010.
Po południu byłem na zebraniu Pen Clubu. Podjęta została na zarządzie uchwała protestująca przeciw stosowaniu brutalnych aktów przemocy wobec studentów. Uchwałę tę odczytał w swoim sprawozdaniu Jan Parandowski. Zebranie miało charakter uroczysty. Odczytano bardzo piękną Kartę Pen Clubów. Nad stołem prezydialnym umieszczono portret Żeromskiego, założyciela polskiego Pen Clubu.
Warszawa, 11 marca
Jerzy Zawieyski, Dzienniki, [cyt. za:] Interpelacja, „Karta”, nr 64, 2010.